Co to jest uważność? Słowo to jest tłumaczeniem angielskiego terminu Mindfulness – mindful – uważny), a oznacza świadomą obecność i umiejętność koncentracji na zadaniu.

Żyjemy w świecie informacyjnego smogu. Siedząc przy komputerze, co chwila otrzymujemy powiadomienia o nadejściu nowej poczty, like-u na facebooku, nowym tweecie od znajomego, komórka popiskuje, że przyszedł nowy SMS, podobny sygnał dociera z biurka obok… uff.

Ilość informacji, które każdego dnia otrzymujemy wzrosła w ostatniej dekadzie logarytmiczne. Nasze mózgi nie zmieniły się od 20 000 lat. Cały czas jest w nich ta sama liczba neuronów i synaps, które obecnie musza radzić sobie z przekazywaniem coraz większej ilości impulsów. Nic dziwnego, że na łączach zaczyna iskrzyć.

Trening uważności, mindfulness to powrót do stanu świadomości będącego wynikiem celowego kierowania uwagi na to, czego doświadczamy w chwili obecnej. Pozwala nam na chwilę przystanąć w tym biegu po newsy i zastanowić się nad tym co jest naprawę ważne. Zasadniczo można by po prostu skorzystać ze sprawdzonych rozwiązań jakim jest np. modlitwa, ale przecież jest to wsteczne i niemodne, lepiej polecieć na szkolenie „Trening uważności”, bo można potem zaszpanować, że się jest majndfulnes i w ogóle ta wschodnia filozofia to takie dobre i cacy, a ten katolicyzm jest be, bo tylko opresja i zakazy.

A prawda jest niestety smutna, że jak się ma informacyjne ADHD i chce się ciągle być „na czasie”, to uwaga musi się rozproszyć i żadne jednodniowe treningi uważności czy też midfulnes training tu nie pomogą, bo jest to proces, któremu trzeba poświęcić dużo czasu.

Dobrze, chyba wystarczy tego tekstu, bo przecież wiemy, że takie strony powstają głownie po to, aby robot pewnej wyszukiwarki wszedł na nie, zindeksował najczęsciej powtarzające się treści (w tym przypadku „Trening uważności”).